„MIT O EUROPIE”

ŻELKOT, 2016, UNIKAT dł. 300 cm.
Przeczytaj Mit o Europie


(…) Zatem pożegnałem Europę – moją rzeźbę, która swoim długim ciałem przecina białą pracownię na malutkiej jaktorowskiej planecie, utkwiona w powietrzu niczym strzała wypuszczona przez łuk eleaty. Musiała zsunąć się z byka pędzącego coraz prędzej i teraz, zawieszona poza czasem, czeka swojej przyszłości. Tylko Zeus, który przywiódł ją w miejsce swoich narodzin, gdzieś zniknął. Chciałbym zapytać moją Europę, gdzie się podział ten bóg, albo chociaż, w którą stronę pognał. I jaki był. (Umarły boże, jaki byłeś i co z Ciebie pozostało?)
To ty, Europo, nauczyłaś mnie patrzeć na ten świat jakby wszystko, co istnieje, wszystkie elementy składające się na ten widzialny i niewidzialny świat, spięte były niedostrzegalną nicią połączeń, które wiodą do jakiegoś celu, jakiegoś sensu. Europo, gdzie jest ta nić, gdzie ukryłaś znaczenia, które ulegają zapomnieniu? 
Rzeźba, którą ciebie zobrazowałem, podpowiada mi, że nie wiesz. Jesteś w końcu zaplątana w przestrzeń i czas. Nie pozwalają Ci one na 
niezbędny dystans. Moja rzeźba mówi mi jednak również to, że jesteś piękna - tego co przez wieki człowiek w tobie zawarł, nie sposób nie przyjąć z zadziwieniem i zachwytem, jesteś piękna i jesteś młoda. Tak, wierzę w to, że Twoje młode ciało czeka wciąż na nasze myśli, na owoce ludzkiego geniuszu, owoce, którymi rozkoszować będziesz świat.